Po obudzeniu mój wzrok automatycznie powędrował ku górze.
Mimowolnie się uśmiechnęłam. On jest taki słodki jak śpi. Taki bezbronny. Nawet
nie wiem, kiedy moja ręka znalazła się na jego policzku. Lekko musnęłam palcami
jego brodę, a na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech. ‘’A to świnia’’-
Pomyślałam, ale nie przerwałam dotychczasowej czynności. Z uśmiechem mu do
twarzy.
-Serio, Carlos? Od kiedy nie śpisz?- Wyszeptałam.
-Od jakiejś pół godziny.- Odszepnął nie otwierając oczu.
-To czemu mnie nie obudziłeś?
-Nie miałem serca. Tak słodko spałaś.
-Dziękuje. Ty też słodko spałeś. A przynajmniej udawałeś. –
Fuknęłam.
-Dzięki. Może powinniśmy już wstawać? Jest 8:15, a o 11:00
mamy odprawę. Musimy jeszcze wstąpić do twoich rodziców. Są w pracy.- Nadal
szeptaliśmy.
W tym momencie do drzwi zadzwonił dzwonek. Niechętnie
zwlekłam się z łóżka i podążyłam w stronę drzwi. Po otworzeniu ich zauważyłam
Karolę i Logana. Zaraz.. Co? Co on tutaj robi?
-Logan! Co ty tutaj robisz?- Spytałam wtulając się w niego.
-Przyleciałem razem z Carlosem. Nie mówił Ci?- Odsunęłam się
od niego i delikatnie pokręciłam przecząco głową. Wpuściłam ich do środka i poszłam
do kuchni, gdzie zrobiłam sobie i Latynosowi śniadanie. Podczas, gdy Carlos
znosił nasze walizki, ja poszłam się ubrać. Jako, że była już 9:15
postanowiliśmy udać się do moich rodziców.
-Mamo, Puść mnie… Przecież nie wyjeżdżam na drugi koniec
świata.- Ktoś odchrząknął.- To znaczy… Wyjeżdżam.. ale…kurcze..
-No właśnie. Pozdrów brata, jak go gdzieś tam spotkasz.
-Jasne, że pozdrowię. Będę za wami tęsknić.- Wyszeptałam
wtulając się w tatę.
-My za tobą też, misiek.- Odpowiedział całując mnie w czoło.
-Sabi, musimy iść.- Usłyszałam głos Logana. Odsunęłam się od
taty, a on zwrócił się do Carlosa.
-Opiekuj się tam Naszą Sabinką.
-Tato! Nie jestem małym dzieckiem.- Zarumieniłam się.
Carlito uśmiechnął się, objął mnie w pasie i pocałował w czoło.
-Jasne, że będę. Nie wiem co bym zrobił, gdyby coś jej się
stało. Tym bardziej z mojej winy.-Powiedział i wyszliśmy z biura, uprzednio
żegnając się z recepcjonistką.
*9 godzin później*
-Ale tu jest pięknie! Tak bajecznie!- Zachwycała się Karola.
Ja tylko chłonęłam wszystko wzrokiem. Nie dałabym rady nic powiedzieć. Jeszcze
większą radość poczułam, gdy przed nami ujrzałam dwie znajome mordki. Ruszyłam
biegiem przed siebie i wylądowałam w ramionach Jamesa. On mocno mnie do siebie
przytulił i wyszeptał:
-Tęskniłem.
-Ja też.. Bardzo.- To samo było z Kendallem. Gdy się od
niego odsuwałam, zauważyłam, że James trzyma za rękę ładną dziewczyną. Moją
twarz rozjaśnił jeszcze większy uśmiech.
-Jestem Sabina. A ty to pewnie Emma. James dużo o tobie
mówił.- Powiedziałam, a Carlos z Loganem na zmianę zaczęli udawać głos
Długowłosego.
-Ale ja za nią tęsknię.
-Ile ja bym dał, żeby tu była.
-Ile ja bym dał, żeby poczuć…- Carlito nie dokończył, bo
James, czerwony jak burak podszedł do niego, zatkał mu usta i wysyczał:
-Zamknijcie się.- Emma się zaśmiała.
-Ojj tam, czepiacie się. To słodkie.- Pocałowała Jamesa w
policzek a ten się wyszczerzył.- Tak, jestem Emma, ale możecie mówić mi Em.
-Karolina.- Powiedziała moja przyjaciółka.
-Miło nam Cię poznać.- Uśmiechnęłam się.
-Mi też. Nawet nie wiesz jak bardzo! Wreszcie jakieś
dziewczyny. Trudno jest wytrzymać samemu z tą bandą niewyżytych napaleńców.-
Powiedziała, a ja poczułam, że będziemy się dobrze dogadywać.
-Ładnie to tak mówić o swoim chłopaku i przyjaciołach, hmm?-
Powiedział James i lekko ukłuł Emmę w bok. Chwilę później obejmował ją
ramieniem. Ani się obejrzałam, a byliśmy
w drodze do domu chłopaków. Widziałam, że Carlos się czymś denerwuje. Lekko
trąciłam go łokciem. Spojrzał na mnie zdezorientowany.
-Co jest?- Zapytałam szeptem.
-Nie, nic..
-Carlos.. Widzę, że coś Cię gryzie… Powiedz, o co chodzi?
- Sabi, musze Ci coś powiedzieć..-Spojrzał mi w oczy.- Ja…
No i jest kolejny rozdział. Myślałam, że w ferie pisanie
będzie mi łatwiej szło, a tu jest zupełnie na odwrót. KOMPLETNIE nie mam czasu.
Jeszcze jutro robie urodziny i musze to wszystko przygotować. Kolejny na pewno
pojawi się szybciej, a wraz z nim kolejna nowa postać. Taka.. Po prostu, ja
sama się jej nie spodziewałam :P. Jak myślicie, co Carlos chce jej powiedzieć?
No nic. To do następnego i proszę o komentarze.
co ty kombinujesz.. ? CO TY KOMBINUJESZ ?? X DDD CZYŻBY CHODZIŁO O MNIE ? X DDD ale to na samym początku było urocze <3 pisz szybko kolejny !! : DD
OdpowiedzUsuńCO ON JEJ POWIE?! OMAAAATKO! B O J E S I E ...serio...jestem ciekawa co wykombinowałaś ;p a rozdział świetny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńOoo ;D Zastanawiam się, co Carlito jej powieee! ;3 Udanej impry jutro ;3 <3 Mam taką samą sytuację!Też zupełnie nie mam czasu na nic.! Cały jeden tydz. przeleżałam, bo byłam chora, a miałam tyle wyjazdów, matko jedyna! :O ahh no nic ;d Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńBoożee co on chce jej powiedzieć ? o.O Oby nic złego ;)) Rozdział super ;) Zapraszam do mnie http://all-over-again-with-b-t-r.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo woow :) Super rozdział :) No i 100 lat ;) Pewnie spóźnione, ale zawsze są xdd
OdpowiedzUsuńZaczepisty ;D kocham ;D czekam na NN z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńhahahah...James ty napaleńcu xD On jej powie że ją kocha! Tak! Na pewno! Czekam nn ;**
OdpowiedzUsuńJAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE?! Pisz szybko nowy rozdział, bo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńPS: Zapraszam do mnie mishiranu-hito-btr.blogspot.com
-,- Zabije.. ( No dobra.. żartuje ;D) A teraz sie pytam. JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE. ?? Hmm..? No pytam się.;DD Rozdział suuper. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńPozdr. Pati
NO jak mogłaś przerwać !? On jej chciał coś powiedzieć ... xd
OdpowiedzUsuńNie wiem , czemu , ale przeszło mi przez myśl , że on chce jej powiedzieć , że ma dziewczynę . Ale obym się myliła . ;D I mam nadzieje , że powie jej , że ją kocha . ♥
Rozdział Super . ^^
Czekam na next . <3
Kurde musiałaś w takim momencie?! MAŁPA!! :D Myślę, że pewnie chce jej powiedzieć że się w niej zakochał <3 Na pewno ;) Rozdział jest super :D Nie mg się doczekać nn :*
OdpowiedzUsuńojojoj chyba coś poważnego o.O zaciekawiłaś mnie i to bardzo bardzo! wybacz mi brak komci w poprzednich rozdziałach no ale wyszło jak wyszło :(
OdpowiedzUsuńrozdziałek SUPER :) i też mi się wydaje że z Emmą będzie można się dogadać :)
czekam na kolejny :*
na naszym blogu http://hope-love-truth.blogspot.com pojawił się czwarty rozdział. Dopiero zaczęłyśmy pisać, może cię zainteresuję <3 prosimy o szczere komentarze. xx, - Aileen, Jullie, Sam ♥
OdpowiedzUsuńTaa vo nie ma to jak konczyc w tqkim momencie -,- Carlos co ty?!? Ranyy jz sie boje co on chce jej powiedziec! Oby nic zlego... Sie James zawstydzil hehe ;p Cos mi sie wydaje, ze ta nowa postac bedzie zwiazana z tym co Carlito chce jej powiedziec... Czekam na nn, dawaj szybko bo kestem mega ciekawa co bd dalej! ;)
OdpowiedzUsuńSiemka *:
OdpowiedzUsuńTak jak prosilas wcześniej .. Powiadamiam o nowym imaginie . Jest dwu częściowy . Mam nadzieję że się spodoba , fajnie się go będzie czytało i że skomentujesz w ramach mojej ciężkiej pracy .. <3 dziękuje :-*
http://looking-for-a-life-melodies.blogspot.com/2013/02/my-destiny-is-you-cz2.html?m=1
Wszyscy razem w LA i do tego Logan też przyleciał do Polski? Nie no to jest takie cudowne, że najlepsze przyjaciółki nie zostały rozdzielone i do tego poznały Em, która wydaje się być miła, tak czuje, ale to się dopiero okaże...
OdpowiedzUsuńAle dlaczego Carlos jest zdenerwowany, co on chce jej powiedzieć, jakie "ja"?
To dla dziewczyny jest dobre "ja", czy raczej przeciwnie, złe "ja"?