*Sabi*
‘’Across
the ocean, across the sea
Starting to forget the way you look at me now’’
Zdezorientowana
lekko otworzyłam oczy.
‘’ Over the
mountains, across the sky
Need to see your face, I need to look in your
eyes’’
Szybko wyłączyłam budzik i przejechałam dłońmi po twarzy.
Dawno nie musiałam być budzona przez budzik. Dzisiaj jednak zegar wskazywał
godzinę 6:30. Budząc się dzisiejszego dnia nie miałam ochoty kompletnie na nic.
Po dość dobrze spędzonym tygodniu nadszedł już od rana znienawidzony przeze
mnie piątek. To właśnie dzisiaj miałam się z nimi rozstać. Właśnie dzisiaj musiałam wylecieć na drugi
koniec świata. Znaliśmy się jedynie dwa miesiące, a wiedzieliśmy o sobie
praktycznie wszystko. Na szczęście był to już ostatni rok. Właśnie tym
próbowałam pocieszać się w ostatnim tygodniu.
Lekko odwróciłam się na drugi bok, by móc spojrzeć na
Latynosa. Nie spał, choć usilnie próbował udać, że jest inaczej. Problem w tym,
że aż tak dobrym aktorem nie był. Nie potrafił opanować uśmiechu cisnącego mu
się na usta.
-Carlos…- Próbowałam jakoś go ogarnąć. Na marne. Chłopak nie
miał zamiaru się odezwać. Cicho się zaśmiałam.- Wiem, że nie śpisz.
-Śpię… Nie jestem w stanie ci odpowiedzieć.- Wyszeptał.
Zaśmiałam się i pokręciłam głową z dezaprobatą. Latynos podniósł rękę, kładąc
ją na mojej talii. Nie miałam nic przeciwko, dopóki nie znalazła się na moim
udzie. Wtedy niekontrolowanie parsknęłam śmiechem.
-Przestań mnie obmacywać.
- Śpiąc nie jestem w stanie kontrolować moich ruchów.- Śmiejąc
odwróciłam się na plecy. Mój chłopak jest idiotą. Prawda. Ale ktoś kiedyś
powiedział ‘’Im większymi są idiotami, tym bardziej ich kochamy.’’ Całkowicie się z tym zgadzam. I nie narzekam.
Na szczęście dał sobie spokój. Położył dłonie na mojej talii
i przyciągnął do siebie, przez co automatycznie się w niego wtuliłam.
Przymknęłam oczy i modliłam się, aby ta chwila trwała jak najdłużej. Żebym nie
musiała ich otworzyć, a mogła zostać tutaj, z nim. To niesamowite, jak szybko
człowiek potrafi przyzwyczaić się do obecności drugiej osoby. A gdy przychodzi
co do czego pojawia się strach. Strach przed utratą jednej z najważniejszych
osób w naszym życiu.
*Karola*
Lekko otworzyłam oczy, czując dotyk ust Logana na mojej
szyi. Mimowolnie się uśmiechnęłam, to wywoływało u mnie tyle emocji. Nadal nie
byłam do tego przyzwyczajona.
-Dzień dobry.- W jego głosie było słychać poranną chrypkę.
Tą, którą tak u niego uwielbiałam.
-Dla kogo dobry, dla tego dobry…- Cicho mruknęłam. Wizja
tego dnia po prostu mnie przerażała.
Chłopak westchnął.
-Nie panikuj, za niedługo się zobaczymy.
Na jego słowa przekręciłam oczami.
-Za niedługo? Kiedy? Na święta? A może ferie? Bądźmy
realistami.
-Moja wizja nie jest aż tak odległa.- Cicho się zaśmiał.
-W takim razie jak ty to widzisz?- Odwróciłam się przodem do
niego, by lepiej widzieć jego twarz.
-Wiem tylko, że nie mam zamiaru spędzić moich urodzin bez
ciebie.
-Nie dam rady wyrwać się z miasta. Początek roku szkolnego,
nie ma opcji.
-A kto tu powiedział, że to ty masz się gdziekolwiek ruszać?
Równie dobrze ja mogę pofatygować się do ciebie.- Wyszczerzył się. Cicho się
zaśmiałam. O tym nie pomyślałam.
- Kocham Cię, wiesz?
Na moje słowa Logan delikatnie się uśmiechnął.
-Ja Ciebie też, mała.
Pominęłam złośliwy komentarz do jego określenia i lekko
musnęłam jego usta. Czy mnie uspokoił? Trochę. Jednak jakaś niepewność musiała
we mnie zostać.
*Sabi*
-Sabi… Sabi, mała, musicie już iść…- Kompletnie nie zwracałam
uwagi na słowa Carlosa. Miałam problem z wypuszczeniem ze swojego uścisku
Julii, Jamesa czy Hendersona, co tu mówić o moim chłopaku. Stałam na środku
lotniska i mocno zaciskałam palce na koszulce Latynosa. Po głosie wydobywając się
z głośników wywnioskowałam, że ma racje. Delikatnie się od niego odsunęłam i
wytarłam łzy, które zdążyły spłynąć po moich policzkach. Przymykając oczy po
raz ostatni przytknęłam swoje usta do warg Latynosa. Dlaczego pożegnania zawsze
muszą być takie trudne? Cofnęłam się o kilka kroków do tyłu i ogarnęłam
wzrokiem moich przyjaciół. Żadnemu z nas nie było dzisiaj do śmiechu. Głęboko
odetchnęłam i odwróciłam się tyłem do nich idąc przed siebie. To wszystko
wydawało się tak nierealne. Przed przejściem przez bramki spojrzałam za siebie.
Usta mojego chłopaka ułożyły się w bezgłośne ‘’Kocham Cię’’. Zacisnęłam usta i odwróciłam wzrok z jednym
pytaniem cisnącym się na usta.
Dlaczego mam wrażenie, że żegnamy się na zawsze?
Jestem z kolejnym! :D
Dziękuję za wszystkie komentarze i 30 obserwatorów! Jesteście niesamowici!
No i kurcze przy końcówce się poryczałam xD Mam nadzieję że to pytanie które " ciśnie się na usta " Sabi jest tylko jakimś przewrażliwieniem a nie czymś poważnym . Inaczej cię dopadnę pewnego dnia i zobaczysz ? ; D Ale rozdział świetny !! < 3
OdpowiedzUsuńFAKEN SHITEN W DUPEN ! nie jestem pierwsza! kurde no ! jezu ! nie denerwuj mnie nawet że na zawsze ! bo pamiętaj WIEM GDZIE MIESZKASZ ! początek dfnkdfljnfsljkfnfsd,lfjkndsglisfjkgnlsdkjfg tzn. te sceny nie ? bo dla mnie dopiero się rozkręcił już się skońćzył noooo kurde . czemu taki krótki ? przecież ja tu czekałam na coś długiego .....ale wybaczam bo ta scenka Karoli i Logana która którzy wydają mi się bliscy memu sercu XD sama nie wiem czemu :D ale ten o czym to ja kfdljsgjsdgnsdkfngmflksjdf daj mi szybko nowy no bo tu zbzikuje~! pamiętaj jakby coś to twoja wina pedofilu ! czekam na nowy <3
OdpowiedzUsuńZatkało mnie. "Dlaczego mam wrażenie, że żegnamy się na zawsze?" Popłakałam się. Płaczę właśnie... Okej.. spokój.. spokój... Ja.. nie wiem co powiedzieć. Te jedno pytanie mną po prostu wstrząsnęło.. Nie mam słów. Chyba po raz pierwszy. Dziękuję.. dziękuję za to, że mnie zainspirowałaś. Dzięki tobie (i wielu innym "małym" pisarzom) jestem pewna tego co chcę robić w życiu. Chyba masz rację.. doroślejesz. I dobrze. Coś czuje, że pewnego dnia napiszesz coś co mnie zainspiruje tak bardzo, że do końca życia zostanie w moim sercu. Tak jak ty.
OdpowiedzUsuńJeej.. Popłakałam się :( Strasznie to takie smutne... ;( Beeee... ;( Pożegnania są takie trudne... Najbardziej z osobami z którymi jesteśmy bardzo zżyci... Ale takie to już życie jest :(
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny :)
Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <333
Kocham <3 :)
Nominowałam cię do Liebster Blog Awards! Więcej informacji tu: http://lets-do-it-agaiin.blogspot.com/p/nominacje.html :D
OdpowiedzUsuńHej :) Zostałaś u mnie nominowana :) Więcej dowiesz się tu: http://angiebtr.blogspot.com/2013/09/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńStrasznie smutne to jest. Aż łza się w oku kręci, uwielbiam takie historie na swój sposób budzą nadzieję.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na nową notkę (i te stare ^^ )
http://deszcz-krwi.blog.onet.pl/
Mam nadzieje, że napiszesz jak ci się ona podoba ^^
I na mojego drugiego bloga o książkach
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Znajdź taką jaką czytałaś i napisz co o niej myślisz :)
Spory wybór ^^
Nominowałam cię do Liebster Award Więcej dowiesz się u mnie: http://feelthelove3.blogspot.com/p/nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej info tu: http://big-time-rush-oni-i-ja.blogspot.com/2013/09/liebster-award-uu.html ;DD ;*
OdpowiedzUsuńxD :DD
Nominowałam Cię do Libser Award . Więcej informacji znajdziesz u mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanie-o-btr.blogspot.com/
Pozdrawiam .