wtorek, 15 października 2013

Rozdział 56.



*Sabi*
 Przed wyjściem z łazienki wybrałam numer do Emmy.  Ruda zafundowała wszystkim dzwoniącym do niej wysłuchanie jednej z piosenek Demi Lovato.  Oparłam się o ścianę i czekałam na jakikolwiek znak życia ze strony mojej przyjaciółki.
-Tak?- Jej głos był cichy, mówiła szeptem.
-Emma! Dlaczego nie przyjechałaś z resztą? Dlaczego szepczesz? Coś się stało?  James coś zrobił?- Od razu zasypałam ją pytaniami.
-Nie mogłam. Sama nie wiem. Wszystko w porządku. Jakie było kolejne pytanie?- Jej głos przybrał normalny ton.
-Co? Nie wiem, nie mam pojęcia. – Przeczesałam włosy palcami i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.
-Cokolwiek. W każdym bądź razie przeproś tam wszystkich, że nie mogę teraz z wami być. – Usłyszałam jakieś szepty, a kolejne zdanie dziewczyna znowu wyszeptała.- Przepraszam. James coś mówił?
-Martwi się o ciebie.- Mruknęłam.- Na pewno wszystko dobrze?
-Tak, powiedz mu, że go kocham. To nie problem?
Automatycznie się uśmiechnęłam.
-Sama mu jutro powiesz, dzisiaj jest nieosiągalny.
-Co masz na myśli?
-Zasnął podczas oglądania filmu. Ja może tam do nich wrócę. Ty najwyraźniej też jesteś zajęta. Zadzwoń jutro.
Emma jedynie przytaknęła. Ta rozmowa wcale mnie nie uspokoiła.
*Karola*

W domu rozległo się pukanie do drzwi.
Przewróciłam się na plecy i jeszcze nie do końca świadoma tego, co się wokół mnie dzieje spojrzałam w bok. Kiedy zobaczyłam śpiącego koło mnie Logana, mimowolnie się uśmiechnęłam. Myślami wróciłam do wczorajszego wieczoru, a potem nocy. Nie byłam jednak w stanie rozwinąć swoich myśli, gdyż poranny gość ponownie dał o sobie znać. Dość niechętnie zwlokłam się z łóżka, uważając jednak by nie obudzić mojego chłopaka. Podchodząc do szafy wyciągnęłam z niej długi, czerwony szlafrok i zarzuciłam na siebie. Chwyciłam za obydwie strony paska owiniętego wokół mojej talii i mocno go zawiązałam, nie zostawiając możliwości zsunięcia się nakrycia. Po cichu wyszłam z pokoju i ostrożnie stąpając po kafelkach doszłam do drzwi. Chwyciłam za klamkę i lekko pociągnęłam ją w moją stronę automatycznie stając przed nowymi znajomymi Sabi, Patrykiem i Olą. Zdążyłam ich poznać kilka dni wcześniej.  Zupełnie zapomniałam, że wczoraj chłopcy nalegali na poznanie ich, więc moja przyjaciółka musiała po nich zadzwonić.  Ona najwyraźniej też, bo teraz leżała na górze w jednym z pokoi i nie kwapiła do ruszenia na dół. Lekko się uśmiechnęłam i nadal zaspana szerzej otworzyłam drzwi.
-Miło was widzieć… Już.- Mruknęłam i obserwowałam jak nowi znajomi blondynki ściągają buty.
-Mama nie mogła się dowiedzieć, że nie poszedłem do szkoły, więc po drodze wstąpiłem po Olę i jesteśmy. –Chłopak stanął prosto.- Ślicznie wyglądasz w szlafroku.
-Przymknij się Patryk.- Ta Ola już mi się podoba.- Przepraszam, ale jest 9:30, więc myślałam, że już nie śpicie. Inaczej dałabym jakoś znać.- Uśmiechnęła się.
-Idźcie do salonu, ja tylko się przebiorę i do was przyjdę.- Machnęłam ręką w stronę drzwi prowadzących do dużego pokoju, a sama ruszyłam do pokoju, w którym była Sabina.  Otworzyłam z rozmachem drzwi i spojrzałam na obrazek przede mną. Automatycznie zatrzymałam się, a na mojej twarzy zalśnił szeroki uśmiech.  Sabi leżała wtulona w Carlosa, kołdra leżała na podłodze, a ich nogi były splątane ze sobą.  Tak bardzo korciło mnie, żeby ją obudzić. I właśnie to zrobiłam chwilę później, kiedy to podeszłam do niej, lekko kładąc rękę na jej ramieniu i potrząsając.  Spojrzała na mnie zdezorientowana. Zdezorientowanie jednak szybko zamieniło się w widoczną chęć mordu. Podniosłam ręce w geście poddania i kiwnęłam głową w stronę drzwi.
-Twoi znajomi czekają.- Wyszeptałam tak, by nie obudzić Carlosa. Ona jedynie lekko kiwnęła głową i ponownie wbiła ją w poduszkę. Chwilę tam stałam, lecz kiedy Sabi nie wyjawiła żadnych chęci do wstania po prostu wyszłam. Próbowałam.
_________________________________________________________________________
Przepraszam, że rozdział pojawił się dopiero dzisiaj, ale wcześniej nie byłam w stanie nic napisać. Szkoła daje nieźle w kość, trzeba przyznać.  Rozdział nudny, wiem.  Za to także przepraszam. Ale mogłabym mieć do was prośbę? Skomentujcie ten rozdział. To może być głupia kropka, po prostu chcę wiedzieć, czy opłaca się pisać. Z dnia na dzień czytający zniknęli. No nic.. Następny postaram się wstawić jak zawsze, w weekend.

11 komentarzy:

  1. Z dnia na dzień nic nie znika! No chyba, że kasa w polskim budżecie. Rozdział nawet nawet. Sabi jaki leń! Wstawaj od Carlosa i do salonu do gości. Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny tylko tak dalej czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAAAA jednak udało mi się przeczytać (czyt. nic, a nic się nie uczę xD). Ja tam jestem hehehe XDD Nie jest nudny, tylko prawdziwy...w sensie czasami w życiu po prostu nic się nie dzieję. Czasami to i dobrze.Czekam na kolejny rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy rozdział jest fajny :) I w kazdym zostawiasz nutke niepewnosci ;P Wybacz ze nie komentowalam ale jak wychodze z domu o 7 to tak mniej wiecej jestem w domu o 16/17 i lekcje i nauka do tego wiec nie mam jak komentowac :( Ale wiedz ze zawsze czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. INFO NA POCZĄTEK DO MOJEGO TELEFONU : TY CHUJU JEBANY TYLKO SPRÓBUJ NIE WYSŁAĆ A CIĘ WYJEBIĘ PRZEZ OKNO ! AMEN

    weź nie pierdol że nudny jaki nudny co ty gadasz w sumie nie ogarniam rzeczywistości. "Rude orgie" mi mózg dziś wyprały.....nie wnikaj . Czemu ona nic nie pamięta ?? co się działoooo ?? jejuuuuu pisze jak niedorozwój .....ok.....w sumie zgadza się . No tam to ten , aww słodki widoczek , wyobraziłam to sobie a potem wyskoczyło coś krzywego i ciemność ........głupie krzywe ....czemu w tym momencie przypomniała mi się rozkmina na temat tego że wampiry boją się łyżek XD mózg już chce spać . a tu jeszcze Kubę trzeba obejrzeć .........why.........a ty tam siedzisz i się hahasz bo do szkoły nie idziesz........pff też chce ......wiem że mi się w oczy śmiejesz.......słyszę tooo.........i widzę ...........WHY ! .............te kropki są fajne XD dość

    Ich bin für eine neue warten. <3

    hahahahahah jebać niemiecki

    Czekam na nowy <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mrrrr .... Sabii ....

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie miałam chwilę, żeby przeczytać i skomentować . :D
    A więc tak.
    Rozdział super. ^^
    Bardzo mi się podoba .
    Zresztą tak jak każdy . ♥
    Ja był wzięła wodę z wazonu i wylała na Sabi . xD
    Od razu, by wstała . ^^
    Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nalot gości z samego rana, oczywiście bo 9.30 to całkiem całkiem rano. No, ale po wieczornym oglądaniu do późna filmu kiedyś te zarwane noce trzeba odespać. No i Emma, co z nią? Czekam na cd. Ciri. Ps. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ps 2. Opłaca się pisać i rób to, bo... (cenzura). Pozdrawiam, Ciri.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps 3. Słowniczek: cenzura obejmuje wszystkie elementy, które mogą stać się udziałem piszącej w razie zaprzestania pisania. ;)

      Usuń
  10. Nie ma to jak nalot na dom z samego rana xd tylko takich ludzi zabić xd

    OdpowiedzUsuń