sobota, 23 marca 2013

Rozdział 22


                                                *Sabi*
Po zejściu do kuchni czekało mnie kolejne w tym tygodniu zdziwienie. Czy już codziennie ktoś będzie wstawał wcześniej ode mnie? Na stole stały kanapki, a Carlos siedział na krześle i pisał coś na telefonie. Podniósł wzrok, zapewne, słysząc moje kroki i uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech i postanowiłam zacząć rozmowę.
-Co tak szybko wstałeś?
-Tak, Ciebie też miło widzieć.- Przekręcił oczami.
-Szczegół.- Zaśmiałam się.- Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
-Nie umiałem spać.- Wzruszył ramionami.- Ty pewnie miałaś podobnie.
-Może.- Usiadłam na krześle koło niego.- Pozwól, że się poczęstuję.- Sięgnęłam po kanapkę.
-Oczywiście, że nie. Bo przecież zrobiłem je tylko po to, by leżały na stole i kusiły moich przyjaciół.- Na jego słowa nasączone sarkazmem jedynie przekręciłam oczami i wzięłam się za jedzenie. Po chwili, gdy zabierałam się już za trzecią kanapkę usłyszałam cichy śmiech Latynosa. Odłożyłam chleb i posłałam Carlosowi pytające spojrzenie.
-Masz coś na ustach.- Spuściłam wzrok.
-Gdzie?- Podniosłam rękę, by wytrzeć usta, lecz chłopak skutecznie mi to uniemożliwił splatając razem nasze palce.
-Tutaj..- Lekko musnął moje usta. Po moim ciele przeszedł przyjemny prąd. Carlos zrobił to ponownie. Już miałam odwzajemnić, lecz w mojej głowie zaświeciło się przysłowiowe czerwone światełko. Lekko cofnęłam głowę do tyłu.
-Ja... Przepraszam… - Próbował się tłumaczyć. Złapał mnie za rękę, którą natychmiast wyrwałam. Wybiegłam z kuchni i ruszyłam do mojego pokoju, po drodze mijając zdezorientowaną Karolę. Zamknęłam drzwi i rzuciłam się na łóżko. Nie wiedziałam, co o tym myśleć. W moich drzwiach ukazała się głowa mojej przyjaciółki.

                                       *Oczami Karoliny*

Niepewnie otworzyłam drzwi do pokoju Sabiny. Zastałam ją leżącą na łóżku i wpatrującą się w sufit. To było trochę niepokojące. Pierwszy raz widziałam ją tak przybitą. To nie było podobne do mojej wiecznie uśmiechniętej przyjaciółki. Usiadłam na łóżku koło niej. Sabi się podniosła.
-Co się stało mała?- Zapytałam z troską.
-Carlos się stał.- Wyszeptała w ten sposób, że ledwo mogłam ją usłyszeć. Jej oczy się zaszkliły. Bez zbędnych pytań przyciągnęłam ją do siebie, pozwalając wypłakać.  Wiedziałam, że prędzej czy później wyrzuci z siebie, co ją gnębi. I tym razem się nie pomyliłam. Po kilku minutach ciszy, przerywanych szlochem Sabiny, dziewczyna wydukała:
- Carlos mnie pocałował…- Zrobiłam wielkie oczy i zdziwiona krzyknęłam:
-Jak to do cholery?!
-Nie krzycz..- Wyszeptała, a ja od razu tego pożałowałam. Uspokoiłam się.
-Jak to się stało?
-Normalnie. A z resztą.. to nie był pierwszy raz. Różnica jest taka, że tym razem faktycznie zdążył coś zrobić. Może zacznę od początku?
- Czekam.
- To może tak…Strasznie zabolało mnie to, jak Carlos powiedział mi, że ma dziewczynę. Wiesz jak jest. W tamten dzień próbował pocałować mnie po raz pierwszy. Kendall nam przeszkodził. Później mogło do czegoś dojść w moim pokoju, ale Logan zawołał nas na film. Następnie jak wyszliśmy na spacer. Pies pewnej dziewczyny wbiegł pomiędzy nasze nogi i Carlos wpadł do fontanny. No i później ta akcja na plaży. Całkowicie nie związana z Carlitem.- Zawahała się.
- No.. śmiało.- Delikatnie się uśmiechnęłam, próbując dodać jej odwagi.  Czułam, że to jest związane z Loganem.
-Logan w kuchni zaproponował mi, że razem wzbudzimy zazdrość w Carlosie. Stąd też ta sytuacja na plaży.- Spuściła wzrok. Powoli zaczynałam odnajdować się w tej sytuacji.
-To znaczy, że Ciebie i Logana nic nie łączy?- Uśmiechnęłam się do siebie. To była świetna wiadomość!
-Można tak powiedzieć. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.- Mocno ją przytuliłam. Dziewczyna się zaśmiała.- Nie zrobiłabym Ci tego. Przepraszam.
-Nie ma sprawy. Kontynuuj.
Sabina westchnęła.
-Rano jak zeszłam do kuchni Carlos czekał ze śniadaniem. Zaczęłam jeść, kiedy powiedział, że jestem brudna. Zapytałam ‘gdzie?’ i wtedy mnie pocałował.
-Ty wcale nie byłaś brudna, prawda?- Przyglądałam się jej badawczo. Sabi tylko wzruszyła ramionami.
-Może tak, może nie. Kto wie?
Mocno ją przytuliłam. Nie umiałam w to uwierzyć. Nie spodziewałabym się tego po Carlosie. W głębi rzeczy on w końcu zdradził swoją dziewczynę. I zranił moją przyjaciółkę. Co on sobie wyobrażał?!
-Dupek.- Wysyczałam.
-Zakochałam się w tym dupku.- Ponownie wyszeptała dziewczyna

                                        *Oczami Sabi*
-James, ty idioto!- Spojrzałam na swoją mokrą bluzkę.
-Przepraszam! Naprawdę nie chciałem. Ściągnij od razu tą bluzkę, wypiorę ją czy coś.- Próbował się wytłumaczyć.
-Nie ściągnę przy tobie bluzki zboczeńcu!- Zaśmiałam się. Chłopak spojrzał na górną część mojej garderoby i lekko zmieszał.
-Nie przemyślałem tego.- Podrapał się po karku. Ja tylko przekręciłam oczami.
-Jasne, jasne. Weź ty już lepiej nic nie mów.- Pokazałam mu język.
-No dziękuję ci bardzo. Ja.. Odchodzę obrażony papa.- Wyszedł z pokoju, a ja pokręciłam głową z dezaprobatą. Z tyłu usłyszałam cichy śmiech. Odwróciłam się, a moja mina gwałtownie zrzedła.

Przybywam z nowym rozdziałem :D Nie spodobało wam się, że Logan pocałował Sabi.. Wiecie co? Mi też nie.  Ale dwa komentarze dały mi trochę do zrozumienia. Głownie chodzi mi o Nattalie Henderson i Zakochana rozmarzona.  Rozważę to.. A co do Karoli to gratulacje wreszcie nadrobiłaś! Dziękuję Kindze ( która siedzi obok mnie, ale to szczegół) za pomoc w tym rozdziale. Do następnego! I proszę o komentarze. To motywuje!



18 komentarzy:

  1. O.O No to kurde niech Carlos się zdecyduje a nie -.- bosz...-.- Albo coś czuje do Sabi albo nie..proste...Rozdział super ^ ^ Czekam nn :*
    Ps. u mnie nn http://angiebtr.blogspot.com/2013/03/rozdzia-7.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://story-of-love-and-pain.blogspot.com/2013/03/rozdzia-2.html zapraszam na rozdział :)

      Usuń
  2. No wiem, w końcu :P Oj... Po co ja popierałam Nattalie... Wszystkich to wkurzy ;) Fajnie, że Sabina z Karoliną to sobie wyjaśniły i nie ma między nimi już tej 'tajemnicy' że tak powiem. A Carlos... Hmm. Nagle tak mu odbiło i ją pocałował? Aktualnie to narobił więcej szkody tym... No ale dobra :) Mógł to chociaż pójść i wyjaśnić, a nie pocałować i tyle... Ehh, Carlos!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciiicho fajnie że mnie poparłaś, zawsze to ktoś :D

      Usuń
  3. Fuck, czuję się coś pomiędzy wyróżniona a zbesztana :D to nie miało tak być mordi no! ;D mi się to jak najbardziej podobało :D więcej nie piszę nigdzie co mi się wydaje bo komuś jeszcze bloga rozwalę i będzie taki finał :D
    mordeczko, mi się jak najbardziej wszystko podobało, podoba i będzie podobać i to tylko taka gadanina, to twój blog, twój mały świat i możesz pisać co tylko zechcesz :3
    rozdział oczywiście jest powyżej granicy przyzwoitości (od razu mówię że to dla mnie dłuższa wersja słowa "zajebisty" :D ) i czekam na kolejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. przy zdaniu : 'Podniosłam rękę, by wytrzeć usta, lecz chłopak skutecznie mi to uniemożliwił splatając razem nasze palce.
    -Tutaj..- Lekko musnął moje usta' było jedno wielkie 'AWW..!' <3 como esta lindo, senorita <3 to po hiszpańsku to takie słodkie <3 pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...!!! xD
    Niech Carlos się wreszcie zdecyduje z kim chce być i kogo wybiera. Dobrze, że Sabina i Karolina wyjaśniły sobie wszystko. Rozdział super. Czekam na nn.
    Pozdr. Pati
    PS Zapraszam do siebie.;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooooooooooooooooooo :) Jakie słodkie xdd Ale niech się Carlos zdecyduje, bo go ubije -,- I nie żartuje ! xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Sabi szalejesz/ martyna i kinga ; D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostalaś nominowana do The Versatile Bloger! Więcej info u mnie na http://moonia-and-voice-generation-stoory.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger :) Więcej dowiesz się u mnie http://story-of-love-and-pain.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię do The Versalite Blogger.
    Więcej info na moim blogu http://opowiadanie-o-btr.blogspot.com/.
    Pozdr. Pati

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam Cię do THE VERSATILE BLOGGER, wejdź i zobacz szczegóły: http://life-is-beautiful-but-difficult.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Sabinko : * nominowałam cię do Versatile : * u mnie są szczegóły : D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominowałam Cię do Versalite Blogger :) Ciri

    OdpowiedzUsuń
  14. Pokochałam Twoje opowiadanie. Serio uzależniłaś mnie od siebie :) Siedzę i myślę co będzie dalej. Mam nadzieję, że szybko doczekamy się następnego rozdziału ;)

    zapraszam także do mnie http://bigtimestory4ever.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. http://story-of-love-and-pain.blogspot.com/2013/03/rozdzia-3_31.html Zapraszam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po przeczytaniu tego rozdziału jakoś tak dziwnie się czuje, może to właśnie moja wyobraźnia tak podziałała, gdy zobaczyłam ich przed sobą jak Carlos całował Sabi, a ona potem uciekła...
    On naprawdę pogubił się w tych wszystkich uczuciach, nie wie już co robi, a ja już chyba nie będę mu wymyślać kar, ponieważ wydaje mi się, że ten mętlik w jego głowie, jest dla niego wystarczający...
    Co do Sabi bardzo się cieszę, że porozmawiała szczerze z Karoliną i odbudowała przyjaźń, która w pewnym stopniu uległa zniszczeniu podczas tego pocałunku z Loganem...
    Jednak, czy Sabina zauważyła za sobą Carlosa, czy też jego dziewczynę?

    OdpowiedzUsuń