delikatnie pomógł mi wstać. Bez słowa się w niego wtuliłam.
Carlosa najwyraźniej zaskoczył ten gest, bo dopiero po chwili objął mnie
ramionami i przygarnął do siebie. Moje serce zabiło zdecydowanie szybciej niż
powinno. Zdecydowanie za długo tego nie czułam. Latynos pocałował mnie w czubek
głowy, a ja odsunęłam się od niego i uśmiechnęłam.
-Wracamy?- Carlos słodko się uśmiechnął i otworzył mi drzwi od samochodu. Wsiadłam do niego, a mój przyjaciel okrążył auto i usiadł na miejscu kierowcy. Ruszył. Przez pierwszą część drogi wpatrywałam się w mijane budynki. Później przeniosłam wzrok na uśmiechniętą twarz Carlosa. Studiowałam każdy najmniejszy szczegół jego prawego profilu. Całkowicie mnie to pochłonęło.
-Sabi.. Słyszysz mnie?
Zamrugałam kilka razy. Potrząsnęłam głową, by pozbyć się niepotrzebnych myśli.
Carlos patrzył na mnie z cwanym uśmiechem.
-Tak, słyszę.
-W takim razie mogłabyś odpowiedzieć na moje pytanie?
To wpadka. O co on mógł zapytać?
-Tak, tak.
Chłopak parsknął śmiechem. Czyli jednak nie trafiłam?
-Nie no.. wiesz, dobrze wiedzieć.
Zorientowałam się, że stoimy. Kiedy dojechaliśmy? Dałam za wygraną.
-Dobra. O co spytałeś?
-Pytałem, czy naprawdę jestem taki pociągający, bo patrzyłaś na mnie przez ponad 15 minut.- Wyszczerzył się, a ja uderzyłam dłonią w czoło. Poruszyłam głową, by włosy opadły mi na twarz. Chciałam ukryć rumieńce na moich policzkach. Chłopak sięgnął dłonią do moich włosów i założył kilka kosmyków za ucho.
-Wracamy?- Carlos słodko się uśmiechnął i otworzył mi drzwi od samochodu. Wsiadłam do niego, a mój przyjaciel okrążył auto i usiadł na miejscu kierowcy. Ruszył. Przez pierwszą część drogi wpatrywałam się w mijane budynki. Później przeniosłam wzrok na uśmiechniętą twarz Carlosa. Studiowałam każdy najmniejszy szczegół jego prawego profilu. Całkowicie mnie to pochłonęło.
-Sabi.. Słyszysz mnie?
Zamrugałam kilka razy. Potrząsnęłam głową, by pozbyć się niepotrzebnych myśli.
Carlos patrzył na mnie z cwanym uśmiechem.
-Tak, słyszę.
-W takim razie mogłabyś odpowiedzieć na moje pytanie?
To wpadka. O co on mógł zapytać?
-Tak, tak.
Chłopak parsknął śmiechem. Czyli jednak nie trafiłam?
-Nie no.. wiesz, dobrze wiedzieć.
Zorientowałam się, że stoimy. Kiedy dojechaliśmy? Dałam za wygraną.
-Dobra. O co spytałeś?
-Pytałem, czy naprawdę jestem taki pociągający, bo patrzyłaś na mnie przez ponad 15 minut.- Wyszczerzył się, a ja uderzyłam dłonią w czoło. Poruszyłam głową, by włosy opadły mi na twarz. Chciałam ukryć rumieńce na moich policzkach. Chłopak sięgnął dłonią do moich włosów i założył kilka kosmyków za ucho.
-Wiesz, że jak się rumienisz wyglądasz jeszcze piękniej?
Zachichotałam. Co? Ja? Niemożliwe!
Carlito słodko się uśmiechnął i wysiadł z auta, po czym okrążył je i otworzył mi drzwi.
Wysiadłam nadal lekko oszołomiona.
-Wracamy do domu, czy masz ochotę na spacer?- Spojrzał na mnie wyczekująco.
-Nie wiem.. Możemy się przejść.
Latynos delikatnie się uśmiechnął, zablokował auto i razem ruszyliśmy w stronę najbliższego parku. Taki bieg wydarzeń bardzo ułatwił mi sprawę. Nadal nie wymyśliłam nic na dzień jutrzejszy, jednak nie będzie tak trudno, jak mi się wydawało. Mogę z nim swobodnie porozmawiać i wyciągnąć go chociażby do sklepu. Chyba właśnie tak zrobię. Chodziliśmy po rozmaitych uliczkach. Ściemniało się. Co było dalej? Nie wiem. Pamiętam tylko krzyk Carlosa i straszliwy ból głowy. Później już tylko ciemność.
________________________________________________________________________
Jeny, Karolina Wariatko xD Ładnie tak zmuszać ludzi do czytania tego badziewia? xD
Jak obiecywałam, jest nowy rozdział. Co myślicie? Jak się podoba?
W sumie, nie zrobię już tego z komentarzami. Dziękuję każdemu, kto skomentował.
Następny pojawi się w piątek, pasuje? :DChyba, że będzie duża liczba komentarzy.
~aduss_angelika : Ja Ciebie też <3Zachichotałam. Co? Ja? Niemożliwe!
Carlito słodko się uśmiechnął i wysiadł z auta, po czym okrążył je i otworzył mi drzwi.
Wysiadłam nadal lekko oszołomiona.
-Wracamy do domu, czy masz ochotę na spacer?- Spojrzał na mnie wyczekująco.
-Nie wiem.. Możemy się przejść.
Latynos delikatnie się uśmiechnął, zablokował auto i razem ruszyliśmy w stronę najbliższego parku. Taki bieg wydarzeń bardzo ułatwił mi sprawę. Nadal nie wymyśliłam nic na dzień jutrzejszy, jednak nie będzie tak trudno, jak mi się wydawało. Mogę z nim swobodnie porozmawiać i wyciągnąć go chociażby do sklepu. Chyba właśnie tak zrobię. Chodziliśmy po rozmaitych uliczkach. Ściemniało się. Co było dalej? Nie wiem. Pamiętam tylko krzyk Carlosa i straszliwy ból głowy. Później już tylko ciemność.
________________________________________________________________________
Jeny, Karolina Wariatko xD Ładnie tak zmuszać ludzi do czytania tego badziewia? xD
Jak obiecywałam, jest nowy rozdział. Co myślicie? Jak się podoba?
W sumie, nie zrobię już tego z komentarzami. Dziękuję każdemu, kto skomentował.
Następny pojawi się w piątek, pasuje? :D
~Mishiranu Hito : Przepraszam.
Do następnego ^^
Nie..czy ty ją właśnie..o boże SABINA NIE BŁAGAM ZAKOŃCZ TO SZCZĘŚLIWIE BO JA UMRĘ JA SIĘ PORYCZĘ BŁAGAM SABI..
OdpowiedzUsuńCO KURWA JAKA CIEMNOŚĆ !!! CO TY DAJESZ !! ŻE CO !! JAKI PIĄTEK !! CO TY PIERDOLISZ ! NOSZ KURWA !! NIE DOŚĆ ŻE TE MNIE WKURWIŁY TO JESZCZE TO NO NIE !! JA PIERDZIELE !! JEŚLI JĄ UTRUPISZ TO WIEDZ ŻE NA 100 % PRZYJADĘ DO KRAKOWA 30 I ZGINIESZ MARNIE !!
OdpowiedzUsuńNie wkurwiaj mnie Sabuś z tym piątkiem, dobrze ? Dziękuję < 333
OdpowiedzUsuńPS. JEŚLI ONA ZGINIE TO PORUSZĘ CAŁEGO TWITTERA I WSZYSTKICH LUDZI KTÓRZY TO CZYTAJĄ I WTEDY ZROBIMY AKCJE ...TAK AKCJE I WBIJEMY TO ŚWIATOWYCH TRENDS ! JA CI TO MÓWIĘ !
OdpowiedzUsuńAhh... Bosko !!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że skończy się to dobrze.. :/ To jak nie, to nie wiem co ja zrobię :(
OdpowiedzUsuńTo nie może się tak zakończyć! ja protestuje i przyłącze się do akcji! Nie wolno no proszę proszę proszę cię ;(((
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga! Jest świetny <333
Czekam na nn i zapraszam na mojego :***
Wiem gdzie mieszkasz !!!. To ma się dobrze skończyć bo inaczej spale ci okno . Ja nie żartuje !!! .
OdpowiedzUsuńPS.Zabiorę co żelka :D
Haha ;D Taa Carlos jest Bardzo pociągający ^ ^ To fakt :D Rozdział Świetny, ale nie ładnie w takim momencie!! Dawaj mi tu nn :*
OdpowiedzUsuńWybaczam, ale przerwałaś w takim momencie?! Jeżeli to się źle skończy, to podzielisz los bohaterki! Obiecuje Ci to!
OdpowiedzUsuń