piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 40


-W tym zdecydowanie wyglądasz najlepiej.- Mruknął i się do mnie przybliżył. Obserwowałam go nie mogąc wykonać najmniejszego ruchu.
-Nawet na mnie nie spojrzałeś.- Mój głos drżał stanowczo za bardzo.
-Jestem tego pewny..- Wyszeptał i pokonał dzielące nas centymetry. Delikatnie mnie pocałował. Automatycznie przymknęłam oczy i odwzajemniłam pocałunek. Dlaczego on zawsze wywołuje u mnie tyle emocji? Po chwili się ode mnie odsunął, a ja nie do końca wiedziałam co powiedzieć. Widząc to chłopak delikatnie się uśmiechnął i wyszedł z przebieralni ciągnąć mnie za sobą.
-Który masz zamiar wziąć?- Sięgnął ręką po dwa pozostałe stroje. Spojrzałam na nie i z wahaniem powiedziałam:
-Na pewno nie niebieski. Myślę nad tymi dwoma …
Carlos bez zbędnych komentarzy kazał mi się ubrać. Zrobiłam to, a po wyjściu on już czekał na mnie z reklamówką. Obrzuciłam go niepewnym spojrzeniem. On przejął ode mnie fioletowy strój.
-Odniosę.
Pokiwałam głową, po czym wyszłam ze sklepu, by na niego zaczekać. On po chwili wręczył mi reklamówkę, którą wypatrzyłam kilka chwil temu. Moja ciekawość zwyciężyła i musiałam zajrzeć do środka. Były tam dwa stroje: Czerwony i fioletowy. Już chciałam zaprotestować, lecz Carlos mnie ubiegł.
-Po prostu podziękuj i nie mów nic więcej.
Westchnęłam. Nie lubiłam takich sytuacji.
-Dziękuję.
Chłopak wskazał swój policzek. Ja jednak nie zwróciłam na to uwagi. Przyciągnęłam go do siebie i delikatnie pocałowałam. Równie szybko się odsunęłam, nie pozwalając mu odwzajemnić. Spojrzał na mnie zaskoczony.
-Muszę częściej wybierać się z tobą na zakupy.
Na jego uwagę jedynie przekręciłam oczami. On kontynuował.
-Następnym razem nie pozwolę ci się odsunąć, wiesz?
-Nie będzie następnego razu.- Poklepałam go po ramieniu.- Chodź jeszcze tam.- Wskazałam ręką na moje prawo.- Musze kupić sukienkę.
-Ty? Sukienkę? Co się dzieje z tym światem..- Zrobił wielkie oczy, lecz po chwili cwaniacko się uśmiechnął. Bez słowa pociągnęłam go w stronę sklepu. Tym razem to ja zadziałałam podstępem i wyszłam ze sklepu z fioletową sukienką kupioną za moje pieniądze. Carlos szedł obrażony kilka metrów dalej. Po zjedzeniu lodów i wyjściu z galerii została mi tylko godzina i brak pomysłów na wykorzystanie tego czasu. Chłopak jednak ułatwił mi sprawę i zaproponował spacer. Z chęcią przystałam na jego propozycję. Gdy byliśmy już w parku przysiadłam na fontannie, przy której poznałam Julię. Carlos kucnął przede mną i nachylił, po czym jednym, szybkim ruchem pochlapał mnie wodą. Cicho się zaśmiałam i zrobiłam to samo. Właśnie tym ruchem rozpętałam wojnę. Już po kilku minutach byliśmy cali mokrzy. Gdyby tego było mało, Carlos wyciągnął telefon z mojej kieszeni, położył go na murku, a mnie przerzucił sobie przez ramię. Pisnęłam, a on bez zbędnych ceregieli dosłownie położył mnie w najgłębszym punkcie fontanny. Pociągnęłam go za nogę, a chłopak tracąc równowagę spadł na mnie, jednocześnie mocząc gdzieniegdzie pominięte suche skrawki swojego ubrania. Spojrzał na mnie wilkiem, przez co się wyszczerzyłam. Wyślizgnęłam się spod mojego przyjaciela i wstałam poprawiając mokre włosy.
-Nie martw się, nawet cała mokra wyglądasz ślicznie.
Carlos wziął ze mnie przykład i także wstał przy okazji podając mi mój telefon. Ruszyłam w stronę domu, a chłopak dotrzymywał mi kroku. Był jakiś dziwnie cichy, jakby coś go męczyło. Spojrzałam na niego. Patrzył w ziemię i był zamyślony. Dźgnęłam go w żebra, on odskoczył zaskoczony. Posłał mi pytające spojrzenie.
-Co się stało?
Widocznie się speszył.
-Dlaczego coś miałoby się stać? Wszystko w porządku.
-Jesteś jakiś nieobecny.
-Myślę nad pewnymi sprawami.
-Jakimi?- Utkwiłam w nim zaciekawione spojrzenie. Nie poradzę nic na to, że jestem ciekawska. Carlos przez jakiś czas uważnie mi się przyglądał. Przystanęłam niedaleko wyjścia z parku.
-Naprawdę chcesz wiedzieć?- Zatrzymał się przede mną. Delikatnie pokiwałam twierdząco głową.- Zastanawiam się, czy… No wiesz… Kurcze..
-Wyduś to z siebie.- Zachęcająco się uśmiechnęłam i próbowałam nie okazać towarzyszącego mi zdenerwowania. Chłopak westchnął.
-Zastanawiam się, jaka byłaby twoja reakcja na pewne pytanie.- Powiedział ostrożnie, by nie zdradzić szczegółów. W mojej głowie zaroiło się od wielu myśli. O co chciał zapytać? Dlaczego się denerwował? Jaka mogłaby być moja reakcja na niewypowiedziane przez niego pytanie?

__________________________________________________________________________
Jak się podoba?  Jestem bardzo przewidywalna.  Dziękuję za wszystkie komentarze <3 następny w środę. Do napisania!

11 komentarzy:

  1. Ja już chcę środę. On ją zapyta czy będzie jego dziewczyną c'nie? JENY JENY JENY. JA. CHCĘ. ŚRODĘ. TERAZ! Świetny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno !!!!!!!!! Ja tu walczę z ropą , a ty mi jeszcze takie numery w opowiadaniu odstawiasz?! Jesteś bez serca!!! On zapyta o chodzenie prawda ???

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ty kochasz kończyć te rozdziały w takich momentach.Masz przestać ......bo ja tu dostaje Heart Attak !A tak po za tym to takie słodkie *-* Tak naprawdę on może ją zapytać o wszystko ! Dobra tam czekam na nowy <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow Wow Wow .. Ja chce środę. Dawać mi tu ją ! To jest rozkaz.! Przecież ja nie wytrzymam. .-.

    OdpowiedzUsuń
  5. On ją poprosi o chodzenie ! Albo oświadczy się jej ! Mam nadzieję że moje moce powróciły ; P Ja tu do środy mogę się w jeziorze utopić albo jakieś zwierze z lasu mnie pożre więć szybciaj dodawaj kolejny : D
    Uwielbiam twojego bloga ! ! ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. OŚWIADCZ SIE JEJ !!!!!!!!!!!!!! :D Kurde.. Zawsze w takich momentach xD Aż mnie ściska w żołądku bo mam 232872 pomysłów jakie to może być pytanie :D Ale jak widać bo moim pierwszym zdaniu to jedna myśl dominuje haha :D
    Rozdział B-O-S-K-I ! Nie mogę się doczekać kolejnego <3333

    http://liliandangel.blogspot.com/2013/07/rozdzia-xvii.html

    ~@aduss_angelika

    OdpowiedzUsuń
  7. Może czy go kocha, oświadcza....Kurde, tyle pomysłów, może dziecko, zamieszkanie razem? xD Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiem kurde jak ty to robisz że tak świetnie piszesz, ale normalnie jak widzę że dodałaś nowy rozdział to od razu mega wyszczerz i się nawet nie zastanawiam czy mam czas czy nie, po prostu muszę przeczytać no i kurde koniec... chociaż muszę ci przyznać rację, w tym wypadku jesteś trochę przewidywalna :D ale to nie szkodzi, i tak się wszyscy nie mogą doczekać :* no i ja oczywiście też więc czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju rozdział świetny *.*
    Choć tylko przeczytałam ten ;c , ale to się nad robi :)
    No i nie przerywaj w takich momentach :D
    Zapraszam do siebie dopiero zaczynam :) http://feelthelove3.blogspot.com/
    i obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To albo zapyta się jej o chodzenie, albo oświadczy jej się lub chce gdzieś z nią wyjechać :D Rozdział jest świetny, tylko kurde nie kończ w takim momencie! Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Podpinam się pod wszystkich, on może ją zapytać o wszystko co związane jest z nimi. Jest mnóstwo kombinacji takich pytań, a ty przerywasz... nieładnie ;) Dawaj ciąg dalszy :) I zapraszam http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl Z pozdrowieniami, Ciri

    OdpowiedzUsuń